Hej, Hej!
Z tej strony Alys. Otóż, klub został ZNOWU rozwiązany, i ZNOWU założony.
Został założony po raz trzeci, 7 listopada (może ta siódemka przyniesie szczęście?). Powoli zbieram "rodzinkę", "ekipę" która była przed rozwiązaniem klubu. Przychodzi mi to w miarę łatwo, no ale.
Były kłótnie, płacze, złość, przebaczenia... Było przede wszystkim dużo emocji, i tych złych i dobrych. Nie było łatwo, nawet mi. Był to dla mnie najtrudniejszy czas na SSO. Ale było, minęło, muszę myśleć i pracować dalej dla klubu.
Cieszę się że wszyscy wrócili. Tęskniłam. Brakowało mi tego wygłupiania się na czacie, spotkań, z resztą tak jak zwykle.